Ten kto żyje codzienną nienawiścią,

Któregoś dnia to pęka jak mydlana bańka!

Pozbawi go pomysłów na resztę życia,

Nie będzie miał siły wstać z łóżka któregoś poranka.

 

I wówczas , cała nienawiść do ciebie powraca,

Wszystko się wali i wszystkich od ciebie odwraca.

W samotności zostajesz, bo nigdy z serca nikomu nic nie ofiarowałeś,

Więc sam na sam z nienawiścią , pychą i dumą pozostałeś.

 

Kiedy zostajesz już sam, bo wszyscy od ciebie się poodwracali,

Nasuwa się czasem refleksja: by zacząć zauważać w człowieku- człowieka,

Oddać niejednemu troszeczkę serca, ponieważ  wielu z utęsknieniem na to czeka,

Gdyż życie jest tylko jedno, a czas  nam nieustannie tak szybko ucieka.

                                                                                  

Każdego człowieka los nie jest bajką,

Ani nie jest łatwy, więc, na pewno nie jest snem?

Uczy miłości i wyrozumiałości do bliskich , nie pogardy!

Od każdego wschodzącego poranka  i z każdym nadchodzącym dniem.

                                                                    

                                                                                     25.01.2014 Wiesbaden

 

„Nienawiść odwraca”