Gdy doznajemy jakiejś przykrości,

To nagle ! Nogi mamy jak z galarety,

Do tego oczy robią nam się maślane !

To zaraz „myślimy” iż mamy życie przesrane.

Dobrze jest wówczas gdy znajdzie się,

W momentach „takich” jakaś bratnia dusza,

Pozwoli nam się poderwać ponownie do życia,

Gdyż ? taka sytuacja nas do tego zmusza.

Nie ma nic gorszego ! Kiedy przeżywamy,

W naszym życiu „w samotności” jakieś słabości.

Ciężko jest się z tego dźwignąć, gdyż ?

Potrzeba do tego niemałej mądrości oraz stanowczości.

Dlatego niektórym potrzebna jest mała terapia,

Ponieważ taka osoba nie jest w stanie

Sama dźwignąć się z upadku !

A to może pomóc: tylko specjalista,

A nie ktoś z przypadku.

Na to wszystko jest jedna -  jedyna rada,

Podchodźmy do wszystkiego z większą wrażliwością,

I niech nikt nami nie pomiata !

Będziemy wówczas mieli same wzloty a nie upadki,

Życie nam się wydłuży ?

No i przyjdą spokojne  - sędziwe zasłużone lata.

 

                                                                   Wiesbaden 2002

„Mniej przykrości mniej upadków w życiu”