Gdy doznajemy jakiejś przykrości, To nagle ! Nogi mamy jak z galarety, Do tego oczy robią nam się maślane ! To zaraz „myślimy” iż mamy życie przesrane. Dobrze jest wówczas gdy znajdzie się, W momentach „takich” jakaś bratnia dusza, Pozwoli nam się poderwać ponownie do życia, Gdyż ? taka sytuacja nas do tego zmusza. Nie ma nic gorszego ! Kiedy przeżywamy, W naszym życiu „w samotności” jakieś słabości. Ciężko jest się z tego dźwignąć, gdyż ? Potrzeba do tego niemałej mądrości oraz stanowczości. Dlatego niektórym potrzebna jest mała terapia, Ponieważ taka osoba nie jest w stanie Sama dźwignąć się z upadku ! A to może pomóc: tylko specjalista, A nie ktoś z przypadku. Na to wszystko jest jedna - jedyna rada, Podchodźmy do wszystkiego z większą wrażliwością, I niech nikt nami nie pomiata ! Będziemy wówczas mieli same wzloty a nie upadki, Życie nam się wydłuży ? No i przyjdą spokojne - sędziwe zasłużone lata.
Wiesbaden 2002 |
„Mniej przykrości mniej upadków w życiu”
|