Samo życie tworzy inspirację do pisania,

Trzeba myśleć nawet na spacerze:

Gdyż nieprawidłowo przechodząc przez ulicę,

Samochód na siebie nas zabierze.

Dobrze że spotkał przemiłych stróżów prawa,

Zwrócili mu przesympatycznie uwagę,

To prawie jak zabawa.

Przyjął ją do serca z pokorą dużą !

A pani policjantce:

Niech tylko słodziutkie buziaczki służą.

Byli oboje sympatyczni i niegroźni wcale,

Dlatego życzę im tylko takich przechodniów,

A nie bandytów i ich zgraje.

Łeba 2005

 

 

„Spacer”